Ile będzie kosztować Izera? Czy polski samochód elektryczny będzie drogi? Super Express wiadomości, polityka, sport
Jeśli Izera – polski samochód elektryczny – będzie tak samo „szybki” jak supersamochód, elektryczne auto znad Wisły może jeszcze długo czekać na swą premierę. – Po pierwsze, za Geely przemawia doświadczenie i wiodąca pozycją w światowym sektorze elektromobilności – powiedział dziennik.pl Maciej Mazur. – O ile wiele osób może nie kojarzyć nazwy koncernu, o tyle […]
Jeśli Izera – polski samochód elektryczny – będzie tak samo „szybki” jak supersamochód, elektryczne auto znad Wisły może jeszcze długo czekać na swą premierę. – Po pierwsze, za Geely przemawia doświadczenie i wiodąca pozycją w światowym sektorze elektromobilności – powiedział dziennik.pl Maciej Mazur. – O ile wiele osób może nie kojarzyć nazwy koncernu, o tyle należące do niego marki, takiej jak Volvo, smart, Lotus, czy Polestar, są już powszechnie znane. Grupa Geely zanotowała swój historyczny rekord sprzedaży, dostarczając łącznie 2,2 mln samochodów. Z nich (15 proc. łącznej liczby) to pojazdy z napędami zelektryfikowanymi. Warto także podkreślić, że Geely to, szczególnie jak na warunki chińskie, firma transparentna, Nowy bank zbudowany do obsługi małych firm – naprawdę finansowych mądrze rozwijana i innowacyjna – zauważył.
Jaka pojemność baterii polskiego elektryka wystarczy na 400 km zasięgu?
Na produkcję Izery, która nawet jeszcze nie ruszyła i nie ma fabryki, wydano już 500 mln zł z budżetu państwa. Wątpliwości budzi jeszcze jeden fakt, nie dotyczy jednak ceny. Jak czytamy na rp.pl, terminy założone przez Ford Motor Company (NYSE:F) A Stock Worth Watching EMP są wątpliwe. Budowa fabryki ma ruszyć za około rok i trwać minimum 21 miesięcy, więc do końca 2025 roku.
Kluczowy dla powodzenia projektu, o ile dojdzie do momentu, gdy samochody będą zjeżdżały z taśm produkcyjnych, będzie stosunek jakości do ceny. Dziewięć lat w historii motoryzacji to nie jest Forex Broker Płynne rynki – Ocena 2021, Informacje, Opinie klientów długi okres, w historii jednego projektu już tak. Zwłaszcza dziś, kiedy branża zmienia się w przyśpieszonym tempie. Polskie samochody elektryczne nie są może tak popularne, ale rzeczywiście istnieją. Jednak nie na taką skalę, jak marzą o tym ludzie z firmy ElectroMobility Poland.
Izera na platformie Geely to krok w dobrym kierunku? Trzy powody (OPINIA)
Produkcji w EMP podkreślił, że o polskości Izery decydują ludzie, którzy tworzą strategię i DNA marki. Inżynierowie podkreślają, że platforma SEA jest niesamowicie skalowalna. Pozwala dobrać rozstaw osi w zakresie od 1800 mm do 3300 mm. Stąd można na niej budować małe samochody elektryczne segmentu A, jak i limuzyny segmentu E oraz duże dostawcze EV. Dziś na platformie SEA (na której ma powstawać Izera) bazuje należąca do chińskiego koncernu marka Zeekr oraz SUV Smart #1. Z kolei Smart w połowie jest własnością Geely Holding, a w połowie Mercedesa.
Izera pod lupą Geely, czyli po co Chińczycy przylecieli do Polski?
Polski samochód elektryczny będzie oparty o architekturę SEA. Obecnie ta konstrukcja jest zaliczana do najbardziej zawansowanych na rynku. Eksperci wyliczyli ile może kosztować polski elektryk – czytamy na rp.pl. Nad Izerą pracuje ElectroMobility Poland (EMP), jednak oficjalnie o cenach mówić nie chce.
Izera w jednej rodzinie z Volvo, na jakim etapie jest polski samochód?
Chcą, by Izera była znana nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Na razie powodem popularności są tylko zapowiedzi i plany. Platforma SEA, na której powstanie Izera, została stworzona we współpracy z inżynierami Volvo w centrach Geely w Niemczech, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Chinach.
Izera i Geely to chiński przyczółek Polsce
Z wywiadu dowiadujemy się, że ceny Izery mają być „akceptowalne dla Kowalskiego”. Kwot nie poznaliśmy, usłyszeliśmy po raz kolejny, że będzie to leasing/wynajem długoterminowy, w którym w ramach opłaty abonamentowej zostaną zawarte koszty energii. Tym razem jednak zdradzono nam, że możliwy będzie jednorazowy zakup samochodu, a finalna cena Izery zostanie podana w 2024 roku. Informacje na temat Polskiego Samochodu Elektrycznego są odpowiedzią na interpelację posłów Agnieszki Pomaski i Cezarego Tomczyka (źródło).
W zeszłym tygodniu EMP ogłosiło współpracę z największą prywatną chińską grupą motoryzacyjną Geely Holding, która na zasadach licencji udostępni spółce przystosowaną do samochodów elektrycznych platformę SEA. Zapisy umowy nie oznaczają jednak, że platforma i jej elementy będą produkowane wyłącznie w Chinach. Izera pod koniec 2022 roku dostała 250 mln zł dokapitalizowania z budżetu państwa. Efekt to wzrost łącznego dofinansowania projektu z kwoty 250 mln zł do kwoty 500 mln zł. Cena samochodu to ostatnia informacja, jaką ujawnia się przed wejściem auta do salonu sprzedaży. Choćby dlatego, żeby konkurencja nie wiedziała jaka będzie strategia.
- Izera dostanie platformę Geely, jak elektryczny Smart czy przyszły SUV Volvo EX30.
- Spółka EMP podkreśla, że krajowe elektryki nie będą towarem luksusowym, ale pojazdami w zasięgu możliwości finansowych Polaków.
- Kupujący narodowy samochód elektryczny będzie miał do wyboru akumulator podstawowy o pojemności 51 kWh i większy 69 kWh.
- Koszt budowy zakładu szacuje się na 6 mld zł.
- Francji, której prezydent porusza się wyłącznie francuskimi samochodami.
O Autorze
Miejmy nadzieję, że wraz z powstaniem fabryki polskiego auta elektrycznego liczba ta wzrośnie diametralnie. W opinii szefa PSPA wybór Geely należy uznać za krok w dobrym kierunku. – Jednak to nadal mały krok na długiej i wyboistej drodze. Przed ElectroMobility Poland wciąż stoją dokładnie te same wyzwania, które sygnalizowaliśmy w lipcu 2020 r., tuż po ogłoszeniu narodzin marki Izera. Budowa fabryki w Jaworznie nie została jeszcze rozpoczęta, chociaż miała ruszyć w III kwartale 2021 r.
- Jednak miga się od wyciągnięcia cenników z sejfu.
- Wówczas w pierwszych miesiącach 2024 roku startuje budowa.
- Sławomir Bekier, który w zarządzie EMP odpowiada za finanse, dodaje, że teraz ElectroMobility Poland rozmawia z „potencjalnymi akcjonariuszami spółki, zainteresowanymi finansowym udziałem w projekcie Izery”.
- Projektanci włoskiego biura Pininfarina zakończyli prace nad nową stylistyką auta dostosowaną do platformy SEA koncernu Geely.
- Nie przesądzamy, który trop jest prawdziwy, natomiast wnioskujemy, że skoro producent nastawia się na „wymogi z roku 2025”, to spodziewajmy się, że produkcja rozkręci się pod koniec roku 2024.
Chińczycy (Geely) dostarczą platformę, Niemcy (Dürr Systems AG) będą odpowiedzialni za koncepcję procesu produkcyjnego, Włosi i Hindusi (Pininfarina z koncernu Mahindra) zaprojektują nowy wygląd. Platforma SEA jest niezwykle „elastyczna” i skalowalna, mogą z niej korzystać pojazdy o różnych rozstawach osi; zarówno małe samochody, jak i limuzyny czy auta dostawcze. Co istotne, Izera – także bazująca na chińskiej platformie – korzystać będzie z elektronicznych systemów bezpieczeństwa ADAS (Advanced Driver Assistance Systems), między innymi systemu jazdy półautonomicznej 2. To oznacza, że czujniki wykrywać będą przeszkody, ostrzegać przed kolizją, a system – w razie konieczności (czyli w przypadku braku reakcji kierowcy) – uruchamiać hamulce.
W przeciwieństwie do samych dostawców części tu znani są partnerzy EMP. Będą nimi polska spółka Prochem i niemieckie Dürr Systems AG. Pierwsze auta mają zjechać z linii produkcyjnych pod koniec 2025 roku, ale sprzedaż ma się rozpocząć dopiero w roku 2026. Cena PSE „Izera” nie została ujawniona, usłyszeliśmy tylko, że „auto będzie konkurencyjne cenowo do porównywalnych samochodów tej klasy”. Strategia rozwoju i sprzedaży polskiego elektryka obejmuje też zewnętrzne rynki – planowany jest eksport Izery.
Idea własnej marki elektrycznych samochodów w krajach, które takiej tradycji nie mają, nie jest nowa i nie jest tylko polska. Jego zdaniem, projekt polskiej marki samochodowej ma sens. – Dobrze jest mieć produkcję aut w kraju, możliwość stworzenia wielu miejsc pracy, korzystania z krajowych poddostawców. – Pozyskanie platformy Geely jest dla nas sukcesem. Dzięki niemu znacząco redukujemy ryzyka projektowe, techniczne i część biznesowych. Z pozycji startupu przystąpiliśmy do negocjacji z wielkim koncernem, który ma pięć centrów badawczo-rozwojowych i 12 fabryk na świecie.